
Bergader Edelpilz blok 2,3 kg

Nie byłoby sera gdyby nie krowy!
zobaczWszyscy znamy te miłe, spokojne zwierzęta. Cierpliwie przeżuwają świeżą trawę od świtu do zmierzchu, spoglądają czarnymi oczami spod długich rzęs i żuuuują… a wieczorem oddają pyszne mleko. Trudno się dziwić, że ludzie darzą je prawdziwą sympatią. Najbardziej malowniczym przejawem tej sympatii jest Parada Krów (Cow Parade). Jest to plenerowa wystawa sztuki współczesnej organizowana w miastach na całym świecie. Model krowy przygotował w 1998 Pascal Knapp i przedstawia on krowę mleczną rasy Brown Swiss w jej rzeczywistej wielkości. Waga rzeźby to około 60 kg. Są one malowane i dowolnie modyfikowane przez miejscowych artystów, a także przez dzieci. Po zakończeniu wystaw część krów pozostaje u sponsorów, ale większość jest licytowana na aukcjach, zaś dochód zostaje przekazany miejscowym organizacjom charytatywnym. Na pytanie dlaczego akurat krowy, organizatorzy odpowiadają, że te zwierzęta są ogólnie lubiane, a nikt nie spodziewa się ich spotkać w środku wielkiego miasta.
Pierwsza Parada Krów odbyła się w 1998 roku w Zurychu i od tamtej pory zawitała do ponad dwudziestu miast. W czerwcu 2005 kolorowe krowy zawitały do Warszawy. 60 rzeźb na trzy miesiące stanęło w centrum miasta. Jedna z krów o wdzięcznej nazwie Dorożka, namalowana przez dzieci z Domu Kultury „Dorożkarnia” zdobi do dziś budynek firmy Mlekoma.